Czy czas pracy jest ważny, a dla niektórych ważniejszy? Ile kosztuje roboczogodzina? Jak wycenić usługę i dlaczego po otrzymaniu oferty potencjalny klient obraża się i znika? Konkretny przykład
Spis treści:
Jak ustalić cenę pracy
Jak wycenić cenę usługi lub produktu? Są na to różne sposoby, a nawet fachowe schematy wyliczeń. Można podać cenę za wykonanie + koszty materiałów + doliczyć swój zarobek. Klienta nie interesuje czy robiłeś coś przez godzinę czy przez 10 godzin. Za usługę lub produkt zapłaci tyle, ile uzgodniliście, jeśli zanim rozpoczniesz pracę, uzna że cena jest do przyjęcia.
Jest też inna opcja – czas pracy, szczególnie jeśli chodzi o usługi. Nie zawsze wiadomo ile czasu zajmie wykonanie, bo to często zależy od różnych czynników. Może będzie dłużej, może krócej niż zakładałeś. To ty poświęcasz swój czas na pracę, dzięki której coś powstanie. I nie robiłbyś tego, gdyby nie zlecenie od klienta.
Czy rozliczanie od liczby godzin jest OK?
W takiej sytuacji warto rozliczać się od czasu pracy i ustalić z klientem, że kwota będzie zależała od czasu twojej pracy związanej z wykonaniem produktu. Krótko mówiąc: ustalasz ile kosztuje godzina twojego życia – jako fachowca, który coś konkretnie umie. Określasz cenę roboczogodziny. I cena powinna być rynkowa czyli adekwatna do rzeczywistości – w porównaniu do cen, jakie oferuje twoja konkurencja.
Niedawno w ten sposób rozliczałem się z kancelarią prawną (500 zł za godzinę pracy) i webmasterem (było taniej). Po wykonaniu pracy dostałem informację ile godzin to zajęło i dostałem fakturę do zapłaty. Musiałem uwierzyć, że tyle czasu poświecono na wykonanie mojego zlecenia. Proste?
Ile kosztuje rysunek i godzina pracy artysty
Niedawno dostałem propozycję wykonania rysunku. Konkretnego, szczegółowego, wymagającego poświecenia większej ilości czasu pracy niż zazwyczaj. Uznałem, że nie można tego wycenić jak zawsze. Że taka praca nie będzie zależna od mniejszego lub większego formatu. Oczekiwania (liczba szczegółów) były wysokie, na pewno będą konsultacje w trakcie pracy i wprowadzanie zmian. I na końcu samo finalne stworzenie rysunku, które zajmuje już najmniej czasu.
Wyceniłem orientacyjnie, kilka razy więcej niż zazwyczaj. Wtedy klientka, wciąż pocztą elektroniczną, zażyczyła sobie przykładów. Pokazania czegoś podobnego, co już robiłem. Czekała mnie co najmniej godzina siedzenia przed komputerem i przeglądania ogromnej liczby plików – rysunków wykonanych na przestrzeni lat, aby znaleźć kilka możliwie podobnych pod kilkoma względami prac.
Bardzo zajęta pani od marketingu
Osoba nie była w stanie poświęcić 2 minut swego cennego czasu aby zatelefonować, chwilę porozmawiać, coś wyjaśnić (bo jej czas jest niezwykle cenny). Poświęciłem kwadrans na przedstawienie oferty, teraz ona dodatkowo chce, żebym poświęcił swój czas na wynajdywanie przykładów. I będzie to kilka razy dłuższy czas niż kwadrans. Zaproponowałem, żeby z dużej liczby moich rysunków dostępnych w wyszukiwarce obrazków Google, znalazła kilka przykładów, co będzie podstawą do dyskusji nad konkretną pracą (o ile to ja otrzymam zlecenie do wykonania). Lub wyszukam na dysku przykłady, jeśli dostanę za swoją pracę stosowne wynagrodzenie.
Ale przecież czas tej pani jest niezwykle cenny i ona nie będzie go „marnować”. To ja mam poświęcić godzinę – dwie na znalezienie przykładów, bo przecież mój czas wcale nie jest tak cenny, jak czas tej pani. No i oczywiście nikt mi za ten czas nie zapłaci, a z doświadczenia wiem, że później klient zniknie na zawsze i nawet nie napisze słowa „Dziękuję”. Bo nie znalazł czasu na taki drobiazg.
To ja mam (być może) zarobić, więc to ja muszę (jeśli koniecznie chcę) zainwestować swój czas, odkładać wykonanie innych zleceń albo rezygnować ze spaceru lub z części rodzinnego życia, bo nieznana mi osoba tego chce. Bo być może dostanę zlecenie.
Mój czas kosztuje, a twój nie
Bardzo zajęta pani najpierw nie znalazła czasu na chwilę rozmowy (trwałaby sporo krócej niż wyjaśnianie mi w e-mailu paru spraw o których nie wiem). Teraz nie znalazła nawet minutki czasu (i jakoś mnie to nie zdziwiło), żeby odpisać: „Jednak nie jesteśmy zainteresowani”, nie mówiąc już o jakimkolwiek ustosunkowaniu się do mojej oferty. Widocznie oburzyła się, że chcę pieniędzy za to, że poświęcę swój czas, a ten czas też kosztuje. Ale nie, przecież według niej – to jej czas jest bardzo cenny, a nie czas innych ludzi. Muszą robić za darmo coś, bo ona tak chce.
Nie wiem, czy opisana sytuacja coś ją nauczyła, a nawet w to wątpię. Są osoby ważne i ważniejsze. To dla niej wszyscy inni mają pracować za darmo i jest to dla niej absolutnie oczywiste. Za to ona nie będzie swego czasu marnować, żeby załatwić sprawę, z którą sama się do fachowca zwróciła, więc podobno była dla niej ważna.
Jak wycenić usługę: (c) Ufoludek.pl
Zobacz też:
> Jak napisać CV
> Jak zarządzać zespołem